Wprawdzie nie przejechałem się słynną Koleją Transyberyjską, ale Transkanadyjską już tak. Do tego dochodzą podróże w Indiach, Peru, Australii, Japonii, Indonezji, Uzbekistanie, Chinach i Tunezji. O Europie nie wspominając. Opiszę niektóre z nich. A oprócz tego zamieszczę kilka innych tematów związanych z kolejnictwem.
Od dłuższego czasu, będąc w jakimś rejonie Polski, staram się odwiedzać miejsca, w których kręcono filmy. Zwłaszcza kilkukrotne pobyty na Dolnym Śląsku skłoniły mnie do tego, aby zaprezentować kilkadziesiąt plenerów filmowych, wcale nie tak powszechnie znanych. Dlaczego właśnie na Dolnym Śląsku zrealizowano tak wiele wiele znaczących produkcji? Wszystko za sprawą funkcjonowania we Wrocławiu Wytwórni Filmów Fabularnych. Reżyserzy wybierali na ogół lokacje położone blisko, po pierwsze dlatego, iż to ograniczało koszty, a po drugie, gdyż tamtejsze miasta, miasteczka i pejzaże miały wiele do zaoferowania.
Takich malowniczych miejsc o filmowej urodzie jest zresztą wiele w całym kraju. Przyjrzyjmy się tym, gdzie powstawały filmy, ale przeważnie takie wartościowe, z wybitnymi aktorami i mądrym przesłaniem. I niekoniecznie histy filmowe.
I jeszcze dwie uwagi techniczne:
1.Plenery zgrupowane są według województw, a na końcu znajdują się te zagraniczne.
2.Jeżeli w tekście wymieniona jest konkretna lokalizacja – zdjęcie dotyczy właśnie jej . Natomiast, gdy pada tylko nazwa miejscowości, oznacza to, że albo nie dotarłem do konkretnego pleneru, albo jest on bliżej nieustalony, a wiadomo jedynie, że znajduje się np. w Łodzi czy nad Bałtykiem.