W swoich podróżach widziałem większość sztandarowych zabytków świata na wszystkich kontynentach. Jedne zrobiły na mnie kolosalne wrażenie, przy innych poczułem rozczarowanie. Zechcę teraz opowiedzieć o moich odczuciach z zaznaczeniem, gdzie były jakie emocje. Niektóre mogą być zaskoczeniem dla Czytelnika, gdyż są jakby wbrew powszechnym opiniom.
Kiedy ląduję w Taszkencie jest już ciemno, więc nie szukam innych środków transportu, tylko lotniskową taksówką docieram do hotelu “Uzbekistan”[ fotografia]. Nie mógłbym innego wybrać, gdyż jest modernistyczną perełką uzbeckiej stolicy, znaną z tak wielu fotografii.
Wewnątrz nieco rozczarowuje, ale za to rano doceniam jego położenie – w samym sercu miasta, tuż przy pomniku słynnego Timura. Ten żyjący na przełomie XIV i XV wieku władca, w wyniku licznych wojen zbudował ogromne imperium o powierzchni 4,6 mln km 2, rozciągające się od Turcji po Indie i od Kazachstanu po Iran Czytaj dalej →