Taxi to na ogół drogi środek lokomocji. Choć nie zawsze i wszędzie. Czasami to jedyny sposób, aby dotrzeć w zaplanowane miejsce. I na czas. Nieważne czy auto jest nowe czy stare, oznakowane czy nie, ważne, by kierowca był uczciwy i słowny. A z tym czasami bywa problem. A najuczciwszego spotkałem… w Warszawie.
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że objechanie świata dookoła jest w dorobku każdego podróżnika jak Mont Everest dla wspinacza, choć bez takiego wysiłku. Mnie udało się to po bez mała 40 latach, odkąd pierwszy raz wyjechałem za granicę. W październiku 2018 roku z poznanym rok wcześniej w RPA kolegą spotykamy się na warszawskim Okęciu. Wszystko przygotowane – można ruszać. Czytaj dalej →