Odbyłem już 184 przeloty, w sumie pokonując ponad pół miliona kilometrów. Dokładnie w linii prostej od jednego lotniska do drugiego nazbierało się tego 583 966 km. Faktycznie więcej, gdyż samolot prawie nigdy nie leci po idealnej prostej. Po zliczeniu czasów wychodzi na to, że w powietrzu spędziłem niecały miesiąc. Prawdziwy maraton odbył się w 2018 roku podczas podróży dookoła świata, kiedy w czasie 10/11 dni[ patrz wpis] przeleciałem 41,5 tys. km, co zajęło łącznie 52 godziny.