Znane oraz mniej znane budynki i budowle świata
Oprócz popularnych zabytków, każdy podróżnik napotyka na swej drodze różne, w miarę współczesne obiekty, które przykuwają jego uwagę. Choćby dlatego, że są słynne, ale też takie, które mogą poszczycić się niebanalną architekturą. Poniżej zaprezentuję niektóre z nich, opisując swoje subiektywne wrażenia. Uwaga: mogą być zupełnie odmienne od utartych ocen.
Azja
&. “Biały Dom” w Biszkeku[ Kirgistan]
Biszkek to chyba najbrzydsza stolica świata[ patrz wpis o miastach poniżej]. Ze swoją banalną[ mówiąc oględnie]zabudową jest totalnie bezbarwny. Centrum pozostało prawie niezmienione od upadku ZSRR, a dzielnice mieszkaniowe reprezentują przeciętny poziom Kraju Rad. W sumie, godzinny spacer jest i tak za długi o 60 minut. Chociaż jest rodzynek. Na tym beznadziejnym tle całkiem dobrze prezentuje się siedziba prezydenta. Wybudowano ją w 1985 roku dla potrzeb partii komunistycznej ubierając w szaty późnomodernistyczne wzbogacone elementami socrealistycznymi[ zdjęcie]. Mówiąc prawdę, gdzie indziej przeszedłbym obok niego obojętnie, ale tu, na tej architektonicznej pustyni, zaciekawił mnie.
&.Wieża Bajterek w Astanie[ Kazachstan]
Ma ledwie 105 metrów wysokości, ale od razu zwraca na siebie uwagę[ zdjęcie]. W sumie nie powinno to dziwić, gdyż obiekt zaprojektował sam Norman Forster, znany z prestiżowych prac , także w Polsce. Niezwykła konstrukcja kryje na górze platformę widokową, z której roztacza się pyszna panorama nie tylko na całą Astanę, a także na bezkresny step, otaczający miasto. Oryginalna wieża jest częścią równie oryginalnej zabudowy kazachskiej stolicy. Pod względem architektonicznym, bije ona wszystkie aglomeracje w bliższej i dalszej okolicy[ patrz wpis o miastach świata].
&. Hotel “Uzbekistan” w Taszkencie.[ Uzbekistan]
Czasami jest tak, że w mieście jest jeden charakterystyczny, wybijający się obiekt, jak np. w Taszkencie. Stolica Uzbekistanu jest pozbawiona uroku[ patrz wpis poniżej], gdyż pół wieku temu zniszczyło ją trzęsienie ziemi, a potem została odbudowana chaotycznie i pośpiesznie. Dość powiedzieć, że w odbudowie uczestniczyła każda z republik radzieckich. A koordynacji najwyraźniej zabrakło. W sumie wyszła mało atrakcyjna zbieranina budynków. Ale jest wyjątek. To modernistyczny hotel “Uzbekistan” . Jego bryła przypomina lekko otwarta księgę[ zdjęcie], zaś fasadę zdobią tzw. łamacze światła. Całość sprawia bardzo dobre wrażenie. Szkoda, że już w środku nie ma tak pozytywnych uczuć…
&. “Ogniste wieże” w Baku[ Azerbejdżan]
Baku jest na poły zabytkowym, na poły nowoczesnym miastem[ patrz wpis poniżej]. Symbolem tego drugiego oblicza miasta są trzy budynki w kształcie płomieni. Skojarzenie z płonącymi szybami naftowymi jest tu jak najbardziej na miejscu. Wszak Azerbejdżan jest od stu lat ośrodkiem wydobycia tego surowca. Najwyższa wieża ma 190 metrów wysokości, najniższy tylko 140, ale to wystarczy, aby wszystkie były widoczne z daleka[ zdjęcie], tym bardziej, że zlokalizowane są na wzgórzu. Na szczęście nie zasłaniają wspaniałej starówki, tylko stanowią jej urocze tło.
&.Tokyo Tower w Tokio [ Japonia]
Często bywa tak, że nader udane konstrukcje znajdują naśladowców w innych częściach świata. Do tych najbardziej kopiowanych należy wieża Eiffela w Paryżu. W 1958 roku pokusili się o to Japończycy, stawiając w stołecznej dzielnicy Minato stalową wieżę od razu kojarzącą się z francuskim oryginałem. Tyle że wyższą. O ile? O całe… 3 metry!. I to jest jedyna “przewaga”. Stojący od 1889 roku paryski kolos ma znakomicie dobrane proporcje, a przez to wygląd i styl. A japońskiej kopii tego właśnie brakuje[ zdjęcie].
&. Wieża Oriental Pearl w Szanghaju[ Chiny]
Ma wysokość 486 metrów, ale wcale nie góruje nad otoczeniem, choć łatwo ją odróżnić z racji koła umieszczonego przed iglicą. A to dlatego, że znajduje się w szanghajskiej dzielnicy Pudong[ zdjęcie], która próbuje dogonić[ i pewnie przegonić] Manhattan. Wyższe od niej są wieżowce Shanghai Tower i World Financial Center. Tak wysoki obiekt oferuje doskonałe pole obserwacji. Z najwyższego punktu, z poziomu 342 metry można delektować się widokiem całego miasta i jego otoczenia – przy dobrej pogodzie aż na odległość do 100 kilometrów.
&. Burdż Chalifa w Dubaju [ ZEA]
Najpierw najwyższy budynek świata o wysokości 828 metrów zobaczyłem zobaczyłem z odległości 20 kilometrów. Pomyślałem sobie: “Ot, wygląda jak zwykła wieża, a nie drapacz chmur. Pewnie nic ciekawego”. Ale kilka lat potem zmieniłem zdanie. Z bliska obiekt prezentuje się o wiele lepiej. Byłem ogromnie ciekaw jak rozległy widok roztacza się z tarasu widokowego, zlokalizowanego na 452 metrze. I rozczarowałem się. Owszem, można sobie popatrzeć na miasto, ale to wszystko. Dalej niewiele widać, gdyż unoszący się w powietrzu piasek z okolicznej pustyni bardzo ogranicza panoramę.
&. Bitexco Financial Tower w Ho Chi Minh City[ Wietnam]
Nie jest już najwyższym wieżowcem w Wietnamie, bo prześcignęły go dwa inne drapacze chmur wybudowane zresztą także w dawnym Sajgonie – mieście doskonale obrazującym dokonania i ambicje komunistycznego wciąż kraju. Bitexco sięga do wysokości 265 metrów, zatem w skali świata niewiele. Ujmuje jednak swą niebanalną sylwetką i lądowiskiem dla helikopterów, urządzonym nie na dachu, jak to zwykle bywa lecz na przytulonej do boku platformie[ zdjęcie].
&. Muzeum irańskich dywanów w Teheranie [ Iran].
W Iranie jest wiele fascynujących miast, naszpikowanych zabytkami, gdzie wciąż łatwo odnaleźć atmosferę dawnej Persji. Niestety nie należy do nich Teheran. Tym bardziej na uwagę zasługuje muzeum dywanów, zlokalizowane blisko parku Laleh. To, co od razu uwagę to umiejętność wpasowania niebanalnego gmachu w otoczenie, a zwłaszcza powiązania go z gruntem, tak ze nie przytłacza swoim monumentalizmem. Choć ma cenne zbiory sięgające XVI wieku. Obiekt założyła w 1976 roku żona ostatniego szacha Iranu. Niestety, długo się nim nie nacieszyła. Rok po oddaniu obiektu do użytku musiała z mężem pośpiesznie opuścić kraj w obliczu rewolucji islamskiej.
Afryka
&. Kominy w Soweto.[ RPA]
Co zrobić z kominami nieczynnej elektrowni w mieście, kojarzącym się z całym złem współczesnego świata? Kolorowo pomalować. Okazało się, że to wystarczyło, by z betonowych kolosów zrobić symbol południowoafrykańskiego SOWETO i ocieplić jego fatalny wizerunek. Mówiąc prawdę, wybór był niewielki, gdyż zabudowa tego osiedla składa się z baraków lub skromnych domków, ukrytych za płotami i drutami kolczastymi. Wszak przestępczość bije tu wszelkie statystyki…
Australia i Oceania
&. Opera w Sydney[ Australia]
Jest słynna na cały świat, i podziwiana jako nader oryginalna konstrukcja. A mnie jednak rozczarowała. Dlaczego? Może z tego powodu, że ją zbyt wypromowano pokazując zawsze fantastyczne zdjęcia z lotu ptaka, przy zachodzie lub wschodzie słońca albo w otoczeniu noworocznych fajerwerków. A ja zobaczyłem ją taką zwykłą, przy pochmurnej pogodzie[ zdjęcie], do tego w remoncie. Próbowałem wykrzesać z siebie jakieś większe emocje, ale niewiele z tego wychodziło. Już sąsiedni Harbour Bridge wydał mi się o wiele ciekawszy.
&. Sky Tower w Auckland[ Nowa Zelandia]
Wieża jest najwyższą budowlą w Nowej Zelandii[ zdjęcie], zaś w skali świata z wysokością 328 metrów mieści się w pierwszej dziesiątce wśród tego typu obiektów. Oddano ją do użytku w 1997 roku. Widoki? Z poziomu 186 metrów są naprawdę imponujące, tym bardziej, że obiekt zlokalizowany jest na wzgórzu. Z góry największe miasto kraju, poprzecinane zatokami i zatoczkami prezentuje się naprawdę uroczo.